piątek, 10 stycznia 2014

JUST A TWO OF US


I żeby było jasne chodzi o Gabrysię i  Jej misia...:) Melę, Czasia, Michała ( i 3 inne bezimienne )...nieważne którego, bez nich nie ma po prostu spaceru! Są lalki, myszki, króliki, ale póki co to właśnie misie skradły jej serce! Jak wyjdzie z domu i zapomni, to całą drogę słyszę " A Mela?"...więc już sama pamiętam :)  i pytam "Kto dziś na spacer idzie?" Cieszy mnie to Jej przywiązanie do zabawek i zainteresowanie ich losem.
Przede wszystkim jednak Jej potrzeba tulenia, okazywania uczuć, troska i opieka...    wiem, że nie bierze się znikąd! :)




     Piękne, słoneczne, ale przede wszystkim ciepłe jak na styczeń południe



           Moherowy beret :P








2 komentarze :

  1. Mam nadzieje ze jak Julia bedzie większa rownież bedzie tak sie bawiła zabawkami;) stylowo na spacerku! Dobrze ze Mała tak sie opiekuje misiami!;)

    OdpowiedzUsuń
  2. widzę,że też macie panterkę ;)

    OdpowiedzUsuń