piątek, 31 stycznia 2014

A GDZIE JEST GABIŚKA???





Plastikowy świat zabaw- raj dla dzieci. Dla dzieci takich jak moje, pełnych energii, ciekawych świata, lubiących dynamiczną zabawę i towarzystwo innych, no powiedzmy rówieśników :) Swoje pierwsze "kulki"  ( tak MY i ONA nazywamy te place zabaw) zaliczyła w wieku 7 miesięcy i choć sama nie chodziła, trzeba było dostawiać ją do wszystkich zabawek. Kolejny raz wybraliśmy się gdy już chodziła, miała 11 miesięcy i wspinała się po gumowych schodach. Zjeżdżała sama ze zjeżdżalni i jeździła wszelkimi możliwymi pojazdami. Od ponad roku wyprawa na "kulki" to już  rytuał :) Jeszcze do niedawna, pytana a gdzie pojedziemy odpowiadała bez zastanowienia "na kulki". I nie ma końca okrzykom radości jak parkujemy przed już znanym budynkiem
Zimą, "kulki" sprawdzają się idealnie. To moja alternatywa dla krótkich spacerów czy domowych schadzek i zabaw w czterech ścianach. Dziecko wybiegane i wymęczone, dom czysty ( w takim sensie, jak tylko może być czysty przy jednym dziecku:), a matka chociaż raz nie pije zimnej kawy. Nie zbiera tony zabawek po całym domu, nie słyszy po stokroć wołania "Mamaaaaaaaa" jak tylko zniknie z pola widzenia i nie drży gdy widzi dziecko skaczące po kanapie ( obecnie, jedna z ulubionych "zabaw")
No cóż, od czasu do czasu pozwalam sobie na taki luksus:) I żeby nie było, moje dziecko nie narzeka:)


A gdzie jest Gabiśka???

Tu jest!

To co teraz?



Czy ja mogę skakać?




Wiadomo, na zjeżdżalnię to się wchodzi!:)

W końcu mam ją dla siebie:)



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz