czwartek, 17 kwietnia 2014

To, co najbardziej lubię...


a właściwie, co ONA lubi najbardziej. I mimo, że na czołówkę tej listy coraz bardziej wybijają się wszelkie zabawki i zainteresowanie nimi, to książki nadal zajmuję zaszczytne miejsce pierwsze. Są z Nią od pierwszych chwil po przebudzeniu, we wszelakich możliwych miejscach w naszym mieszkaniu. W łóżku, przy posiłkach między jedzeniem, na podłodze, między butami, a nawet w łazience. I zbieram te książki, podnoszę, przecieram, zamykam, odkładam...by służyły jak najdłużej. Bo je tak lubi, przegląda nieustannie. Początkowo, przypadkowe tytuły wkładane podczas zakupów, teraz coraz bardziej przemyślane i wyselekcjonowane. Kiedyś, takie głównie do oglądania, dla Niej w twardej oprawie, odpowiednie dla wieku i rozwoju. Albo takie do czytania, dla Nas rodziców, z obowiązkowej listy MUST HAVE.
Teraz, dla Niej nie tylko do oglądania, ale i do czytania, do opowiadania, bo już coraz więcej zapamiętuje. I gawędzi sobie podczas zabawy, sama do siebie, do swoich lalek.
Ostatnio, jedna z serii bajek szczególnie przypadła Nam do gustu...

"To, co najbardziej lubię...opiera się na codziennych doświadczeniach kilkulatka. Każda z książek w wyjątkowy sposób opowiada o sprawach i chwilach ważnych w życiu dziecka. To Rodzina, Przyjaciele, sprawiają że czuje się ono kochane, rozumiane, bezpieczne. Wspólne spędzanie czasu z nimi powoduje, że dziecko uczy się budować pozytywne relacje z innymi. To, co najbardziej lubię w Sobie Samym pokazuje jak umacniać w dziecku poczucie własnej wartości.

Każda z tych książek, zasługuje na miejsce w biblioteczce każdego dziecka.
Ponadto, każda z historii zawiera na końcu, wskazówki dla Rodziców, które podpowiedzą jak ich treść wykorzystać w codziennym życiu, co robić by rozwój dziecka był pełny i szczęśliwy. Jak umocnić więzi i interpersonalne zdolności malucha.

My polecamy!
Słodki Króliczek z przesłaniem! Idealnie na Wielkanoc :)
























Brak komentarzy :

Prześlij komentarz