piątek, 21 lutego 2014

New mate



Egzotyczna lalka o mało oryginalnym imieniu. Zuzia. Wszystkiemu winne są Fasolki:) Kiedyś miałam wrażenie, że Gabiśka już każdą lalkę będzie tak nazywać! Ale nie, pierwszy był podarowany w prezencie bobas...Zosia. Tak się nim zajmowała, bawiła, byłam prawie pewna że Ta lalka, nie przypadnie Jej aż tak do gustu. Bo nie malutka dzidzia, a starsza już dziewczynka. Nie taka "mięciutka" ( jak zachwycała się bobasem) , bez różowego śpioszka i w ogóle INNA niż znane jej dotąd lalki.
A mnie, to właśnie w Niej ujęło. Azjatycka piękność. Z bujnym, prostym włosem. Wyraźnie zarysowana rasa. Wahałam się chwilę, bo choć ta podobała mi się najbardziej, zastanawiałam się jeszcze nad Europejką. Blondynka z grzywką. Krótkie włoski. No wprost idealna "córka" dla Gabiśki. Taka podobna,:) Ale wybrałam Little Asian:) Małą "ZU" .Z czasem, mam nadzieję będzie idealnym pretekstem do rozmów o różnicach kulturowych. Lalka, a mimo wszystko edukacyjna zabawka. Bez dylematów: chłopiec czy dziewczynka to? Określa Ją nie kolor stroju, a płeć! Podobieństwa zostały dostrzeżone niemal natychmiastowo:)
a na różnice, przyjdzie jeszcze czas! I mam pewność, że do tej chwili lalka będzie z Nami. Zabawka i edukacja. 2w1, za to lubię Miniland.











Lalka- Miniland

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz